W wyborach do sejmików wojewódzkich, w skali ogólnopolskiej, liczba nieważnie oddanych głosów sięgnęła prawie 18%. Pojawiają się sugestie, by uprościć ordynację wyborczą. Głosujący dostają kilka kart i książeczek. Łatwo się w tym zagubić. Problemów nie sprawia tylko głosowanie na karcie, na podstawie której wybieramy: wójtów, burmistrz i prezydentów.
Podobny pogląd ma i Leszek Szczasny, który podczas ostatnich wyborów pełnił funkcję męża zaufania. Tj. przypatrywał się pracy komisji i temu jak głosują mieszkańcy.
Szczasny chwali zasady jednomandatowych okręgów wyborczych. Ich atutem jest to, że kandydat realnie ma szansę dotrzeć do wyborców w swoim okręgu.
Brak komentarzy