Wobec wrzawy medialnej jaka rozpętała się wokół tematu częściowej rozbiórki nasypu sąsiadującego z najwyższą hałdą w Europie, nasza redakcja u źródła postanowiła zapytać o powody takiej decyzji. Okazuje się, że Polska Grupa Górnicza (do której należy kopalnia Rydułtowy – Anna) realizuje wniosek o rekultywację tego terenu.
– To, że musimy przystąpić do częściowej rozbiórki, wynika z decyzji, którą nałożył na nas starosta wodzisławski, nakazując ograniczenie oddziaływania hałdy na środowisko naturalne. My ze swojej strony zleciliśmy specjalny audyt, który wykazał, że jedyną skuteczną metodą aby tej rekultywacji dokonać jest częściowe rozebranie hałdy i wywiezienie tego materiału. Aby to było skuteczne, nie ma innej możliwości – przekazał nam Tomasz Głogowski, rzecznik PGG:
Częściowa rozbiórka hałdy wynika z decyzji starosty wodzisławskiego jeszcze z 2005 roku, był to dokument “Nakładający obowiązek ograniczania na środowisko i jego zagrożenia oraz przywrócenia środowiska do stanu właściwego”.
W 2014 roku na wniosek ówczesnej Kompanii Węglowej decyzja została zmieniona, okres realizacji rekultywacji wydłużono do 2024 roku.
– Rok przed końcem upłynięcia terminu [poprzedniej decyzji – red.], Kompania Węglowa zwraca się do starosty o to, aby przedłużył decyzję o następne 10 lat […]. [PGG – red.] ogłosiła przetarg na wykonanie. Przetarg się odbył. Wybrano firmę, która to będzie wykonywać, w międzyczasie ta firma zwróciła się do marszałka, aby wydał im decyzję na eksploatację […] – przekazał nam Janusz Wyleżych, naczelnik wydziału ochrony środowiska w wodzisławskim starostwie:
Rozbiórka (w części) hałdy ma trwać od 8 do 10 lat.
Brak komentarzy