Rodzice cieszą się z darmowych podręczników, a księgarze narzekają. Od momentu wprowadzenia darmowych książek do nauczania, stopniowo spadają obroty księgarń. Kiedyś za zestaw dla pierwszaka trzeba było zapłacić około 350 złotych. Dziś rodzice nie ponoszą już kosztów, ale z niepokojem na sytuację spoglądają właściciele sklepów z książkami, którzy z każdym rokiem notują niższą sprzedaż.
– mówi Dariusz Biel, właściciel kilku księgarń w regionie. Księgarze narzekają, że jedynymi sprzedawanymi przez nich książkami są te do religii. Dla rodzica to wydatek około 15 złotych. Sprzedawcy liczą straty, bo zamiast zostawionych w sklepie kilkuset złotych, do kasy trafia kilkanaście.
Nie maleje za to zainteresowanie rynkiem podręczników używanych. Książki do klas, które nie są zaopatrywane w darmowe wydania, nadal są do kupienia. Warto rozglądać się za używanymi egzemplarzami. Cena stanowi około połowy i mniej wyjściowej. Justyna Marszałek-Świtlik pytała kupujących, jakich książek szukają i czy rozglądają się też za tańszymi – używanymi?
Księgarnie notują w tych dniach większy ruch – przychodzą osoby, które podręcznikowe zakupy zostawiły na ostatni dzwonek.
Brak komentarzy