Nowa solowa płyta Maryli Rodowicz “Ach świecie…” to zbiór lirycznych, nieco refleksyjnych piosenek, których dawno na naszym rynku muzycznym nie było, a młodsi słuchacze mogą takiej Maryli Rodowicz nie pamiętać.
Królowa polskiej piosenki była co prawda aktywna zawodowo, ale ograniczała się do koncertów lub jednorazowych, często kontrowersyjnych projektów, takich jak choćby współpraca z hiphopowym producentem Donatanem przy utworze “Pełnia”. Pisała też i wydawała książki, porządkowała swój dotychczasowy dorobek w ramach zawierającej wspaniałe rarytasy antologii płytowej… Ale nowego materiału próżno było wyglądać. Chyba po raz pierwszy w swojej karierze Maryla Rodowicz kazała nam tak długo czekać na kolejny album studyjny.
Powstała płyta bardzo dojrzała, melancholijna, ale ciepła. Przywodząca na myśl zarówno pierwsze, folkowe nagrania Rodowicz – czy tytuł “Ach świecie…” nie jest oczywistym nawiązaniem do debiutanckiego “Żyj mój świecie”? – jak i rozmarzony album “Jest cudnie” sprzed niemal dekady. Jej produkcją zajął się Maciej Muraszko, znany ze współpracy z Maciejem Maleńczukiem i Stanisławą Celińską.
Płyta zbiegła się także z trasą DIVA TOUR, podczas której artystka zagra 25 koncertów, aż do stycznia 2018 roku i odwiedzi najpiękniejsze sale koncertowe między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Bydgoszczy i w Warszawie. Drugi singiel “W sumie nie jest źle” to nieco nostalgiczna, ale optymistyczna piosenka Witolda Łukaszewskiego i pięknym wokalem Maryli, która z lirycznego tekstu Łukaszewskiego czyni piękne i uniwersalne podsumowanie.
Brak komentarzy