Dwie strony i różne spojrzenie na budżet obywatelski w Krapkowicach. Burmistrz Andrzej Kasiura uważa, że procedura związana z budżetem partycypacyjnym powinna się rozpocząć jeszcze w tym roku. Innego zdania jest grupa radnych opozycji. Frekwencja w zgłaszaniu projektów i głosowaniu nie będzie wysoka, jeśli mieszkańcy nie widzą skutków poprzedniej edycji – tak w wielkim skrócie argumentuje swoje stanowisko Andrzej Małkiewicz, przewodniczący rady miejskiej w Krapkowicach.
– Chcielibyśmy, żeby budżet był wprowadzony uchwałą z tego względu, że ten, który był w zeszłym roku, został wprowadzony zarządzeniem burmistrza i nie było dyskusji w tej sprawie, więc rada nie miała przełożenia na kształt regulaminu – dodaje Małkiewicz.
Większość umów podpisana została z terminem realizacji na koniec listopada. Siłownie i place zabaw pojawią się na początku przyszłego roku. – Budżet nam nie ucieknie – argumentuje dalej przewodniczący rady miasta.
Inaczej widzi to Andrzej Kasiura. Burmistrz Krapkowic mimo wszystko cieszy się, że dyskusja z radnymi została podjęta, bo to pokazuje, że można mieć różne punkty widzenia na budżet obywatelski.
– Przypomnę z doświadczeń tegorocznych, że im później ogłaszamy nabór wniosków, które muszą być zweryfikowane pod względem formalnym, dokumentacyjnym, poddane głosowaniu, tym później będą realizowane, dlatego chciałem ogłosić budżet już w listopadzie – argumentuje burmistrz Kasiura.
Na przyszły rok w budżecie miasta, na budżet partycypacyjny, zabezpieczono środki na podobnym poziomie, czyli w kwocie 250 tys. złotych.
Brak komentarzy