Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie 20-latek, zatrzymany przez raciborskich kryminalnych. Mężczyzna podejrzany jest o udział w oszustwie metodą „na wypadek”.
W zeszły wtorek do raciborskiej komendy zgłosiła się 71-letnia mieszkanka miasta, która poinformowała dyżurnego jednostki, że padła ofiarą oszustwa. Kilkanaście minut po przekazaniu oszustom 50 tysięcy złotych, do seniorki ponownie zadzwonił telefon, aby na poczet załatwienia sprawy tym razem oddała 60 tysięcy złotych. Jako miejsce odbioru pieniędzy rozmówca wyznaczył jedną z ulic w Wodzisławiu Śląskim. Kobieta miała dojechać na miejsce taksówką. Podczas podróży dotarło jednak do niej, że mogła paść ofiarą oszustwa i zawróciła do raciborskiej komendy policji. Relacji poszkodowanej wysłuchał zastępca dyżurnego, który sprawę przekazał kryminalnym. Stróże prawa natychmiast przystąpili do działania. Pojechali wraz z kobietą do Wodzisławia, gdzie miało dojść do przekazania pieniędzy. Gdy w umówionym miejscu pojawił się młody mężczyzna, ten sam, któremu 71-latka wcześniej wręczyła 50 tysięcy, do akcji wkroczyli policjanci. Zatrzymanym na gorącym uczynku sprawcą okazał się 20-letni mieszkaniec Bielsko-Białej. Młody mężczyzna próbował oszukać 71-latkę na łączną kwotę około 110 tysięcy złotych. Raciborzanka może mówić o dużym szczęściu, gdyż policjanci odzyskali całą gotówkę.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Na wniosek policji i prokuratury, raciborski sąd, po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym, zastosował wobec 20-latka tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 8 lat więzienia. Policjanci szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Brak komentarzy