W ubiegłym tygodniu kibice “Odry” Wodzisław dosłownie zalali nas mailami z prośbą o interwencję w kwestii nierównego traktowania klubu w stosunku do innych podmiotów sportowych działających na terenie miasta. Sprawa odnosi się do sporu, który od kilku lat prowadzony jest na linii: zarząd klubu i kibice a urząd miasta.
Osią sporu są dwie kwestie: wysokie – według klubu – opłaty za użytkowanie stadionu przy Bogumińskiej, a także rozliczenie dotacji. W tym drugim przypadku klub stoi na stanowisku, że dotację rozliczono już dwukrotnie, choć nie ukrywa, że w pierwszym przypadku było opóźnienie. Mowa o wsparciu na poziomie 60 tys. złotych. – Na dzień dzisiejszy nie widać żadnej woli do współpracy ze strony miasta. Nie wierzę w to, żebyśmy mogli wrócić na stadion przy Bogumińskiej – usłyszeliśmy od Grzegorz Gostyńskiego, prezesa APN “Odry” Wodzisław:
Urząd zapewnia, że jest otwarty na rozmowę i dialog z zarządem klubu. Po drugiej stronie jednak jest mur. – Nie było prośby o rozłożenie na raty, nie było prośby o prolongatę – powiedziała w rozmowie z nami Barbara Chrobok, zastępca prezydenta miasta, która od początku pełnienia funkcji temat monitoruje i bierze udział w rozmowach:
Na dziś fakt w sporze jest jeden – wyrok sądu i zasądzone 54 tys. zł wraz z odsetkami do zapłacenia przez klub za użytkowanie stadionu.
Tomasz Herbut ze Stowarzyszenia Sympatyków “Odry” Wodzisław:
Klub i kibice za złe urzędowi mają nierówne traktowanie w podejściu do podmiotów i tym samym różne stawki za wynajęcie obiektu.
Sugerowane rozwiązanie to zmiana formy prawnej klubu ze spółki prawa handlowego na organizację pożytku publicznego, co ma otworzyć furtkę do uzyskania preferencyjnych warunków korzystania ze stadionu MOSiR-u.
Do spotkań obu stron dochodziło już wielokrotnie. Nie obyło się bez incydentów, również na sesji miasta. Ostatnio miasto z klubem w obecności reprezentacji kibiców rozmawiało w lipcu, padły ustalenia, konkretne ustalenia. Na ten tydzień zapowiadany jest briefing prasowy, który chce zorganizować ratusz. Prezes klubu pytany przez nas o to, czy w przypadku wystosowania zaproszenia, na spotkaniu się pojawi? Odpowiedział, że: tak.
Brak komentarzy