Sprzęt, laboratorium i izba pamięci – m.in. takie atrakcje czekały na zwiedzających w weekend (25-26.10) raciborskie wodociągi. Furorę robiły koparki i sprzęt do zadymiania, który służy wykrywaniu nielegalnych instalacji.
Dni otwarte to przede wszystkim chęć pokazania jak wyglądają wodociągi od kuchni. ZWiK to nie tylko rachunki i woda w kranie – mówili nam prezesi zakładu. Wśród ekspozycji kilka palet wody w butelkach i prosty rachunek, tysiąc litrów wody można mieć za 3,62 zł i to – jak dodają w zakładzie – wody zawsze na wyciągnięcie ręki.
Wiesława de Martini Dwojak, wiceprezes ds. technicznych:
Krzysztof Kubek, prezes Zarządu ZWiK:
Pracownicy ZWiK mieli za zadanie pokazać, że woda dostarczana przez raciborskie wodociągi jest wodą bardzo dobrą. Zakład jako jeden z nielicznych dostarcza wodę nie dezynfekowaną chemicznie. To co jest wydobyte zostaje uzdatnione i bez chemii wpuszczone do sieci. Każdego dnia woda jest badana.
Na najmłodyszych wrażenie podczas dni otwartych robiła możliwość zwiedzania izby pamięci. Panowie najlepiej czuli się prowadząc koparkę. Podejrzeć też można było zasady działania urządzenia do zadymiania, które wykrywa nielegalne instalacje.
Tutejszy zakład zaopatruje w wodę nie tylko mieszkańców Raciborza. ZWiK dostarcza wodę i odbiera ścieki z Lubomi i Kornowaca a dodatkowo jeszcze odbiera nieczystości z terenu Rudnika.
Brak komentarzy