31-letni kierowca nie popisał się swoim zachowaniem. Mężczyzna pił alkohol w czasie jazdy. To przypadek ze Zdzieszowic. Szofer popijał, ale na szczęście na te dozowane promile obojętni nie byli świadkowie. Przechodnie wezwali policję.
Kierowca gwałtownie hamował, cofał na drodze, a nawet proponował interweniującym świadkom dopicie opróżnionej do połowy butelki. Po przyjeździe policji 32-latek nie chciał ujawnić tożsamości, ani dmuchnąć w alkomat. Noc spędził w areszcie.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności oraz grzywna nie mniejsza niż pięć tysięcy złotych – podała krapkowicka komenda policji.
Brak komentarzy