Co cztery lata, jak bumerang powraca pomysł ograniczenia kadencji radnych, wójtów, starostów czy prezydentów miast. Kadencyjność, to reakcja wielu środowisk na zbyt długi czas podejmowania decyzji przez jedne i te same osoby. Ten problem zauważa były przewodniczący rady powiatu raciborskiego, Franciszek Waniek.
Wielu włodarzy czasami z powodu braku kontrkandydata może rządzić dożywotnio. Nawet w przypadku, gdy źle zarządzają gminą i doprowadzają do stagnacji, a urząd obrasta siecią układów towarzysko-rodzinnych.
Dla zwolenników „przewietrzenia samorządów” 2 kadencje byłyby wystarczającym okresem do przeprowadzenia inwestycji, ale jest to miecz obusieczny, bo równie dobrze może odsunąć od władzy fatalnego, skorumpowanego włodarza, jak też rządzącego z sukcesami .
Brak komentarzy