Przedmiotem referendum w Raciborzu ma być odwołanie prezydenta Mirosława Lenka. Wniosek wczoraj (17.02) wpłynął do Komisarza Wyborczego w Katowicach. Grupa inicjatywna ma 60 dni na zebranie 10% podpisów od całkowitej liczby uprawnionych w mieście do głosowania (szacuje się, że to prawie 4,5 tys. osób). Pismo o zamiarze przeprowadzenia referendum otrzymał także prezydent.
Złożono wniosek, pod którym podpisało się 11 osób. Teraz grupę czeka zbieranie podpisów. Potem kolejny próg w postaci frekwencji referendalnej, ta szacowana jest na 10 tys. uprawnionych w mieście do głosowania. Jak zapowiada Dariusz Ronin, jest grupa wolontariuszy, która włączy się w zbieranie podpisów. Akcji zbiórki należy się spodziewać m.in. na raciborskim rynku.
– Dlaczego referendum? Referendum to praktycznie skutek działań następujących po sobie, od momentu, czyli od dnia 30 listopada 2014 roku. Przypomnijmy nieuczciwą kampanię wyborczą. Referendum to również odpowiedź mieszkańców Raciborza na to, co się dzieje w naszym mieście. Przypomnimy, że podczas drugiej tury wyborów 46% mieszkańców Raciborza powiedziało Mirosławowi Lenkowi “NIE” – mówiła na otwarcie spotkania z dziennikarzami Anna Ronin.
Akcję na razie finansują ze środków własnych, gdy przyjdzie czas kampanii referendalnej otwarte zostanie konto na dobrowolne wpłaty i formę poparcia tych działań. Jak sprawnie pójdzie zbieranie podpisów? Tego na razie nie wiadomo, to pokażą pierwsze dni akcji.
Jak przekonuje grupa inicjatywy referendalnej, w mieście jest wielu niezadowolonych z rządów Mirosława Lenka. W wydanej gazetce rozwijają argumenty przemawiające za odwołaniem obecnego prezydenta. Wśród nich najmocniejsze to: budowa przystani kajakowej, która doczekała się miana betonowego kloca. Na żelaznej liście w sumie 33 argumenty.
– Mam nadzieję, że tymi argumentami przekonamy mieszkańców Raciborza. Po pierwsze, do tego żeby pomogli nam zorganizować referendum. Po drugie, żeby odwołać Mirosława Lenka i po trzecie, później jak dojdzie do nowych wyborów, żebyśmy mądrze wybrali jego następcę – powiedział z kolei Dariusz Ronin.
Grupa na pytanie o to, czy ma swojego kandydata na fotel prezydenta Raciborza odpowiada, że: nie, bo teraz należy się skupić na przeprowadzeniu właściwej kampanii informacyjnej. Choć jak usłyszeliśmy od Dariusza Ronina, są w mieście postaci, które sprawdziłyby się w tej roli.
Brak komentarzy