fot. Mariola Jakacka
Powstały w połowie tego roku Teatr Midraszowy z Raciborza nie zwalnia tempa. Artyści przygotowali kolejny spektakl. Tym razem za scenę posłuży aktorom teren zburzonej, raciborskiej synagogi. Prowadzący teatr opowiedzieli nam co dokładnie planują:
– mówi rabin Robert Urbanowski. W spektaklu zagra sześć osób. Opowiedziane zostaną historie trzech kobiet, które w czasie wojny przeżyły swoje historie związane z synagogą. W przedstawieniu pojawią się też: mężczyzna i chłopiec. “Chłopiec z zapałkami” nawiązuje do wydarzeń nocy kryształowej w Raciborzu z 9 na 10 listopada 1938 r. , kiedy to władze państwowe nazistowskich Niemiec zainicjowały pogrom Żydów. Odtwarzane historie oparte są na opowiadaniach Hanny Krall, które ukazują dramatyczne losy ofiar nazizmu. Wydarzenie jest osadzone w kontekście lokalnym, odnosi się do konkretnego miejsca, ludzi i zdarzeń mających miejsce w historii naszego miasta.
– dodaje aktorka, performerka – Joanna Nitefor. Spektakl będzie grany z zespołem rockowym raciborskim – Alterlife – w sobotę 16 grudnia o godzinie 19:00.
Premiera będzie miała miejsce pod charakterystyczną ścianą wyburzonej kamienicy – u krańca ulicy Solnej, na podwórzu pomiędzy ul. Długą, Placem Wolności, a ul. Wojska Polskiego.
Scenariusz i reżyseria: Robert Urbanowski
Obsada: Eryk Suchodolski (gościnnie), Mirosława Kochel, Joanna Nitefor, Katarzyna Janas, Piotr Dominiak, Robert Urbanowski.
Muzyka: Alterlife w składzie Mariusz Kamalla, Krzysztof Kopciuch, Marek Świecki, Aleksander Cieślik.
Przedstawienie potrwa godzinę. Twórcy proponują widzom cieplejsze nakrycia, zapowiadają też, że po spektaklu poczęstują ciepłym napojem.
Brak komentarzy