Ofiary śmiertelne i ranni podczas wczorajszego wybuchu w Kuźni Raciborskiej to żołnierze 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. Rzecznik Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych podpułkownik Marek Pawlak informował, że do eksplozji doszło podczas usuwania pozostałości niewybuchów. Dwaj żołnierze – jak wynika z nieoficjalnych informacji – zginęli na miejscu.
Dwaj lżej ranni trafili do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Jak wynikało z relacji służb kryzysowych wojewody śląskiego, ich obrażenia nie zagrażały życiu.
Niestety, stan dwóch pozostałych jest bardzo ciężki. Jeden przewieziony do Sosnowca przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma obszerny uraz twarzoczaszkowy z ingerencją w tkanki mózgu. Drugi ciężko ranny pacjent, który trafił do Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach, ma liczne krwawiące rany twarzoczaszki, złamania, jest zaintubowany.
Wojsko nie podaje ich wieku. Do tragedii doszło wczoraj przed 14:00. Huk eksplozji słyszało wielu mieszkańców Kuźni Raciborskiej. Przebieg oraz okoliczności tragicznego wypadku zostaną ustalone w toku śledztwa, które będzie prowadzone pod nadzorem prokuratury wojskowej minister Mariusz Błaszczak na Twitterze złożył wyrazy współczucia rodzinom i zapewnił, że MON otoczy opieką wszystkich, których dotknęła ta tragedia.
Komunikat Wojska Polskiego:
Wypadek podczas usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych
W dniu 08.10.2019 r. około godziny 13.40 podczas wykonywania zadania usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych w miejscowości Kuźnia Raciborska nastąpił niekontrolowany wybuch. Zadanie realizowali żołnierze 29 patrolu rozminowania z 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. W wyniku odniesionych obrażeń zginęło dwóch żołnierzy, czterech jest rannych. Rodziny żołnierzy zostały objęte pomocą psychologiczną. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane, teren zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa.
Brak komentarzy