Po 16-krotnym przeczytaniu Pańskiego oświadczenia składającego się z 5839 liter i ponad 800 słów… niestety nie jestem w stanie stwierdzić, co właściwie chciał Pan w nim przekazać, ani też nie znalazłem wskazania, co konkretnie miałbym sprostować i za co chciałby Pan otrzymać przeprosiny.
Niemniej jednak chciałbym:
1. Przeprosić za grasującego w Ocicach tajemniczego Yeti, który najwyraźniej wkradł się do Pańskiego domu i nadawał z Pańskiego IP swoje przesłania do Narodu w czasie kampanii prezydenckiej
2. Sprostować i przeprosić za to, że nigdy publicznie nie użyłem wobec Pana i Pańskich współpracowników pojęć takich jak (cytuję za Pańskim oświadczeniem): marionetka, pinokio, cwaniaczki bez moralnego kręgosłupa, klika, mafia; (koniec Pańskiego cytatu).
3. Przeprosić za to, że nie wyemigrowałem jeszcze z Raciborza, chociażby spływając z betonowej przystani nad Odrą. Proszę jednak o zrozumienie i łagodny wymiar kary, gdyż nawet profesjonalni kajakarze mają problem z tym, by z niej skorzystać.
Jednocześnie, pragnę:
1. Podziękować za Pańską niestrudzoną i skuteczną walkę z raciborskim bezrobociem, poprzez przyjmowanie do pracy byłych członków naszego stowarzyszenia
2. Podziękować za to, że poświęca Pan swój cenny czas na organizowanie
konferencji prasowych, dzięki którym nie musimy zapraszać już do Raciborza
Kabaretu Moralnego Niepokoju.
Mniemam, że pozytywnie wpływa to na oszczędności w miejskim budżecie.
Z poważaniem:
Dawid Wacławczyk
prezes RSS Nasze Miasto
Brak komentarzy