fot. Biuro Prasowe Regionu Śląskiego PO RP
Czy nauczycielki z Zabrza odpowiedzą za udział w “czarnym proteście”? Dziś w Kuratorium Oświaty w Katowicach odbyła się pierwsza z dziesięciu rozpraw dyscyplinarnych przeciwko kobietom, które w październiku ubrały się na czarno za znak solidarności z protestującymi kobietami, sfotografowały się i wrzuciły zdjęcie do sieci. Informacja o ich udziale w akcji dotarła do kuratorium, a następnie do rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie.
– Żyjemy w XXI wieku, w wolnym kraju i uważam, że każdy z nas ma prawo do własnego wyboru i do wyrażania własnego zdania czy to słowem czy strojem – oczywiście jeśli nie godzi to w dobro drugiego człowieka – tak sprawę z Zabrza komentuje organizatorka czarnego protestu w Raciborzu – Anna Żagiel-Gonsior.
– Myślę, że to nie te kobiety ale ktoś inny poszedł o krok za daleko. Ktoś naruszył dobro tych kobiet narażając je na stres związany z utratą pracy – komentuje Żagiel-Gonsior.
Rzecznik dyscyplinarny może nałożyć na kobiety karę nagany albo nawet zwolnić z pracy. W obronie kobiet stanął Borys Budka. Poseł PO towarzyszył kobietom przed kuratorium. – Jesteśmy tutaj, bo państwo PiS chce karać za to, że ktoś przyszedł na czarno ubrany do pracy! Państwo PiS chce karać polskie nauczycielki za to, że mają swoje poglądy! Nikogo nie zostawimy samego w zetknięciu z totalnym państwem PiS – mówił były minister sprawiedliwości. – Dziś to są nauczycielki z Zabrza, ale jutro to może być każdy z nas, kto kliknie lajka, który nie będzie podobał się przełożonemu – funkcjonariuszowi PiS, albo umieści nieodpowiednie zdjęcie na portalu społecznościowym – mówił Budka.
Brak komentarzy