Dziennik Zachodni opisuje kolejny dramat w Rybniku. 20-latka kilka godzin miała czekać na zabieg cesarskiego cięcia. Płód już nie żył. Rodzina twierdzi, że lekarze zwlekali, bo nie było na miejscu specjalistów do przeprowadzenia zabiegu. Cesarkę wykonano dopiero po dobie od przyjęcia – opowiada dalej rodzina. Ciężarna wcześniej od lekarza otrzymała skierowanie do szpitala z adnotacją “pilne”. Rodzina ma pretensje o zbyt późną reakcję medyków. Wczoraj (17.06) na miejscu pojawiła się policja.
Brak komentarzy