Mieszkańcy Koźla i Blachowni muszą pogodzić z wyższymi opłatami za ogrzewanie. Gmina Kędzierzyn-Koźle nie rozważa powrotu do zasilania kotłowni paliwem stałym, bo koszt jej przebudowy wraz z dokumentacją techniczną znacznie zwiększyłby wzrost kosztów amortyzacji i podatków. – Nie ma także realnych szans na to, aby do Koźla poprowadzić ciepłociąg z Azotów – wyjaśnia prezes Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej Jolanta Rypel Gądek.
Wymiana kotłowni gazowej na zasilaną paliwem stałym nie jest możliwa jeszcze z jednego względu.
Dodajmy, że mieszkańcy Koźla płacą za centralne ogrzewanie nawet 60 procent więcej niż spółdzielcy, którzy mieszkają w zasobach RSM „Chemik” w Kędzierzynie. Podobnie sytuacja wygląda na os. Blachownia od momentu kiedy dostawcą ciepła nie są zakłady chemiczne tylko miasto.
Brak komentarzy