XVIII sesja Rady Miasta Racibórz, która odbyła się wczoraj( 24.09), z założenia miała być krótka i rzeczowa. Porządek obrad obejmował bowiem głównie sprawy bieżące, a uchwały nie zapowiadały większych dyskusji czy sporów. Już na samym początku przewodniczący rady, Mirosław Lenk, podkreślił, że całość powinna przebiec sprawnie i bez zbędnych przedłużeń:
Szybko jednak okazało się, że rzeczywistość potoczyła się inaczej. Zaledwie kilka chwil po rozpoczęciu sesji skarbnik miasta niespodziewanie poprosił o wprowadzenie zmian w budżecie. Propozycje te nie były wcześniej zapowiedziane ani przedstawione radnym, co wzbudziło zdziwienie, a nawet oburzenie wśród części obecnych. Radna Magdalena Kusy nie kryła swojego niezadowolenia, zwracając uwagę, że tego typu kwestie powinny być omawiane i konsultowane wcześniej, a nie ujawniane dopiero podczas samej sesji. W związku z tym poprosiła o piętnastominutową przerwę, aby radni mogli spokojnie zapoznać się z nowymi dokumentami i ustalić swoje stanowisko.
Podczas przerwy głos zabrał prezydent miasta, Jacek Wojciechowicz, który odniósł się do całej sytuacji. :
Na tym jednak nie zakończyły się trudne tematy. W dalszej części sesji poruszono kwestię gospodarki odpadami. Okazało się, że mieszkańcy od dłuższego czasu skarżą się na problem związany z wywozem śmieci. Z pojemników w trakcie transportu wycieka płynna zawartość, co powoduje nieprzyjemny odór na ulicach miasta i negatywnie wpływa na estetykę otoczenia. Sytuacja ta budzi niezadowolenie nie tylko wśród mieszkańców, ale również wśród pracowników odpowiedzialnych za wywóz odpadów. Ci ostatni zwracają uwagę, że warunki pracy stają się coraz trudniejsze, a jeśli problem nie zostanie rozwiązany, mogą być zmuszeni nawet do podjęcia strajku.
Brak komentarzy