Jest zgoda radnych powiatu wodzisławskiego na dokonanie zmian w statucie PP ZOZ-u, co przełoży się na możliwość wdrożenia działań planu naprawczego dla połączonej placówki. To oznacza, że wreszcie po miesiącach przepychanek będzie można działać. Debacie o sytuacji ZOZ-u towarzyszą emocje, związane i z lękiem o utratę pracy i z przyzwyczajeniami. Dyrekcja gwarantuje, że nikt z personelu nie straci pracy. Pamiętać trzeba o tym, że w obu szpitalach pracuje ponad tysiąc osób.
Starosta wodzisławski – Tadeusz Skatuła:
Równocześnie z prowadzoną debatą na temat sytuacji szpitali, prowadzony był niezależny audyt. Jego wykonawca jednak pod wpływem silnej presji medialnej zrezygnował z jego wykonania. Pojawił się m.in. zarzut, że firma została wybrana według niejasnych kryteriów.
Objaśniał Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego starostwa. Wdrożenie planu naprawczego jest konieczne ze względu na trudną sytuację finansową szpitala. Kilka miesięcy temu pojawił się pomysł garstki osób, by powrócić do stanu sprzed połączenia szpitali i z ZOZ-u w Rydułtowach stworzyć spółkę prawa handlowego. Organ założycielski – którym jest powiat – nie wyraża zgody na takie działanie, które byłoby posunięciem szkodliwym i dla personelu i dla pacjentów.
Taki scenariusz jest niemożliwy z kilku co najmniej powodów. Powstała spółka prawa handlowego byłaby konkurencyjna w stosunku do publicznego ZOZ-u w Wodzisławiu. Odrębną kwestią byłoby przejęcie zadłużenia i wkład własny. Wybrany wariant planu naprawczego jest najtańszym z możliwych rozwiązań. Przystosowanie szpitala w Rydułtowach według tego planu to koszt 5 mln, każdy inny wariant to byłoby co najmniej 15 mln.
Brak komentarzy