Zagraniczni inwestorzy z branży motoryzacyjnej mają zamiar lokować swój biznes w Kietrzu na Opolszczyźnie. – Belgowie pojawili się u nas pół roku temu. Odbyło się kilkanaście spotkań na temat oczekiwań firmy i możliwości gminy – mówi burmistrz Kietrza – Krzysztof Łobos.
Niebawem będzie miało miejsce podpisanie aktów notarialnych. Burmistrz liczy na to, że w połowie września budżet miasta zostanie zasilony kwotą ze sprzedaży gruntu.
– Nie chciałbym mówić o miejscach pracy. Są ludzie, którzy spekulują, że powstanie od stu do trzystu miejsc pracy. Ja tego nie potwierdzam. Czekam na decyzję przedsiębiorcy prywatnego, który będzie zobligowany do zabudowy tego terenu i do zatrudniania ludzi. mam nadzieję, że będą to miejsca pracy dla kietrzan, mieszkańców okolicznych miejscowości – dodaje burmistrz.
Informacja o zbyciu działek i planowanej inwestycji cieszy kietrzański samorząd. Od jakiegoś czasu miasto próbowało zainteresować gruntami potencjalnych nabywców. – Cieszy mnie to bardzo nie tylko jako włodarza gminy, ale i jako mieszkańca. Patrząc na ten teren w strefie ekonomicznej, który zarasta chwastami i samosiejkami drzew, będzie w końcu uporządkowany – pojawią się miejsca pracy, jakiś element architektoniczny… któż by się nie cieszył – komentuje K. Łobos.
Jutro w Kietrzu odbędzie się sesja rady miejskiej. Podczas spotkania radnych pokazana ma być prezentacja dotycząca belgijskiej inwestycji.
Brak komentarzy