Nie udała się próba przepłynięcia Bałtyku wpław. Lekarz Remigiusza Gołębiowskiego zdecydował o przerwaniu akcji. Remigiusz Gołębiowski wypłynął wczoraj ze Szwecji. Jutro miał dotrzeć do Kołobrzegu, pokonując wpław 164 kilometry. Niestety, ekipa pływaka wydała oświadczenie, z którego wynika, że Gołębiowski przestał przyjmować płyny, kiedy wciągnięto go na pokład jego tętno wynosiło 40. Lekarz bał się, że Gołębiowski dostanie hipotermii, było też ryzyko zapaści. Dlatego zdecydował się na przerwanie akcji. W komunikacie, ekipa Remka zapewnia, że jego życiu nic nie grozi
Brak komentarzy