Dom jest tam, gdzie jest nasza córeczka – dlatego od ponad pół roku jest nim oddział onkologii… mówią rodzice czteroletniej Martynki Kaczmarczyk z Rybnika. Końcem marca trafili do kliniki w Katowicach. U dziewczynki stwierdzono raka. – Na wątrobie był guz o wielkości 10 centymetrów. Na nadnerczu – 5-centymetrowy, przerzuty do płuc, kości i szpiku w najwyższym stopniu zaawansowania – mówi Emilia Kaczmarek, mama czterolatki. U dziewczynki stwierdzono Neuroblastomię, nowotwór bardzo agresywny, śmiertelnie niebezpieczny. Wszystko zaczęło się od drobnego przeziębienia.
Niestety, silna chemia bardzo osłabia dziewczynkę. Jest możliwe dalsze, specjalistyczne leczenie unikalną metodą w niemieckiej klinice. Cena jej przerasta jednak możliwości rodziców. Koszt – półtora miliona złotych. Ponad dwieście tysięcy już udało się zebrać.
Dla Martynki wiele osób organizuje licytacje i inne zbiórki, czynna jest również platforma pomocy na siepomoga.pl. Niebawem w Chwałowicach odbędzie się dla niej specjalny koncert.
Więcej o chorobie Martynki i o tym jak można jej pomóc, usłyszycie dzisiaj w popołudniówce reporterów Radia Vanessa.
Link do platformy siepomaga.pl
Brak komentarzy