Raciborski król kurkowy zasiadł wczoraj na tronie i pozdrowił raciborzan. Królem został 86-letni Franciszek Granieczny, brat senior raciborskiego bractwa. Ale sytuacja byłą niecodzienna bo poranne strzelanie o tytuł króla wygrał Mariusz Zychma, pracownik Zakładu Poprawczego w Raciborzu.
-wyjaśniał hetman Raciborskiego Bractwa Kurkowego, Józef Pluta. Sam nowo powołany król godnie pełnił swoją funkcję:
Uroczysta intronizacja miała miejsce w raciborskim Muzeum, ale rankiem na strzelnicy miał miejsce turniej, który zadecydował o wyborze króla:
Zgodnie z miejską legendą, jeśli Bulenda wystartowałby na prezydenta miasta, powinien wygrać wybory. Tak było w przypadku obecnego prezydenta, Mirosława Lenka. Jak jednak stwierdził dyrektor poprawczaka, startu do ratusza nie przewiduje. Dodajmy, że wczorajszych uroczystościach brali udział bracia z Jelcza-Laskowic, Głogówka, Tarnowskich Gór i Rybnika.
oprac. Hanna Karasińska
Brak komentarzy