Wojsko Polskie włącza się w akcję ratowniczą w kopalni Zofiówka. Na miejsce udają się żołnierze Marynarki Wojennej wyposażeni w roboty przeznaczone do prowadzenia poszukiwań podwodnych – poinformował w środę szef MON Mariusz Błaszczak.
Wczoraj po godzinie 19:00 prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon powiadomił, że do kopalni dotarł specjalistyczny wojskowy sprzęt. – Praca postępuje w ekstremalnych warunkach. Od soboty w akcji pod ziemią uczestniczyło 650 osób – dodał.
W nocy do Zofiówki dotarli ratownicy z KGHM Polska Miedź S.A. Ich zadaniem jest zbadanie chodnika oraz ocena, na ile prace nurków będą możliwe w rejonie zalanego odcinka wyrobiska górniczego.
Dziś przed południem pojawiła się informacja, że ratownicy z psem do poszukiwania osób zaginionych, całą noc pracowali na dole, przeszukując metr po metrze miejsce tragedii. Pies zaznaczył dwa miejsca, w których potencjalnie mogą być zasypani ludzie. W teamie znalazło się dwóch ratowników Podhalańskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i pies o imieniu Koka, dziesięcioletnia suczka, mieszanka border collie z owczarkiem niemieckim.
Brak komentarzy