Z Raciborza do Nowej Zelandii. Taką drogę przebył pochodzący z Raciborza Piotr Szuter, członek ekipy która pracowała nad oskarową “Księgą dżungli”. Z zawodu jest tłumaczem języka angielskiego. Grafiki komputerowej nauczył się sam. Przebył daleką drogę, aby pracować w swym wymarzonym zawodzie, w wymarzonym miejscu na świecie – Nowej Zelandii.
Raciborzanin pracował nad oskarową produkcją, a teraz znalazł trochę czasu aby odwiedzić rodzinne miasto. Gościł w nim ostatnio 1,5 roku temu. Podczas wizyty spotkał się z prezydentem Mirosławem Lenkiem oraz dziennikarzami. To tu udzielił pierwszego wywiadu.
Raciborzanin opowiedział o swoich zawodowych dokonaniach, podzielił się też planami na najbliższe lata. Wiele czasu poświęcił na opis swojej pracy, w tym tej włożonej w przygotowanie “Księgi dżungli. – Film był bardzo wymagający, musieliśmy stworzyć praktycznie wszystko, często nakręcony był tylko Mowgli, a reszta tworzona przez nas. Zdarzało się nawet, że i aktora zastępowaliśmy komputerowym dublerem – zdradza nam grafik.
Z zawodu jest tłumaczem języka angielskiego. Podkreślał to, że w tych czasach znajomość języka jest podstawą aby myśleć o pracy zagranicą i swobodnej komunikacji – w tym w zespole współpracowników.
Grafiki komputerowej nauczył się sam. Jak mówi dziś łatwiej jest młodym ludziom podążać za swoimi pasjami, także tymi zwiazanymi z grafiką. Wielu projektantów udostępnia bowiem swoje filmy i wskazówki dotyczące grafiki w internecie.
Raciborzanin brał udział w pracach nad “1920 Bitwą Warszawską”, serialem “Ratownicy” – światowych hitach: m.in. w “Piratach z Karaibów: Zemsta Salazara” oraz “X-Men: Apocalypse”. Teraz mieszka w Nowej Zelandii, a miejscem zatrudnienia jest studio znane z “Avatara” oraz “Władcy Pierścieni”.
Brak komentarzy