źródło: Straż Miejska w Rybniku
Niektórzy mieszkańcy Rybnika nadal palą w piecach centralnego ogrzewania czym popadnie. Na potwierdzenie tego tamtejsza straż miejska opowiada, co udaje się znaleźć strażnikom z Eko-patrolu podczas interwencji. W piecach lądują przedmioty, które powinny trafić raczej na wysypisko albo do sortowni odpadów:
Rzecznik straży miejskiej w Rybniku – Dawid Błatoń przyznaje, że w ostatnich dniach, kiedy za oknem zrobiło się chłodniej, a mieszkańcy rozpalili swoje paleniska – wezwań do dymiących kominów jest więcej. Co nie znaczy, że w ciągu całego roku tego typu przypadki się nie zdarzają.
30 sierpnia strażnicy informowali o wyniku kontroli paleniska w dzielnicy Ligota -Ligocka Kuźnia. Funkcjonariusze podczas kontroli nieruchomości znaleźli w piecu, przygotowane do spalenia odpady. Lokatorka przyznała się, że spala odpady, więc strażnicy ukarali ją mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Już na początku września mundurowi przejeżdżając ulicą Świerklańską wyczuli swąd spalanych odpadów. Mieli nosa, bo w budynku wielorodzinnym ujawnili dwa przypadki termicznego przekształcania odpadów. W pierwszym przypadku spalane były ramy okienne, a w drugim płyty meblowe oraz panele. Na obydwu sprawców strażnicy nałożyli mandaty w wysokości 500 zł.
O tym, że strażnicy wracają w miejsca, gdzie wykryli nieprawidłowości podczas pierwszej kontroli, mógł się przekonać 67 letni mieszkaniec Rybnika. Pod koniec listopada 2016 r., w dzielnicy Popielów, podczas kontroli przeprowadzonej na terenie jednej z nieruchomości, dzielnicowy Straży Miejskiej w Rybniku ujawnił spalanie odpadów. Funkcjonariusz ukarał wtedy sprawcę wykroczenia mandatem karnym w wysokości 500 zł. Jak widać przyzwyczajenie do spalania odpadów jest silniejsze niż strach przed karą finansową, ponieważ kilka miesięcy później – 23 sierpnia 2017 r., podczas rekontroli tej samej posesji, strażnik znów ujawnił termiczne przekształcanie odpadów w piecu centralnego ogrzewania. Za ten czyn, tym razem inny sprawca, został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Straż miejska zapowiada dalsze kontrole – i to zarówno po zgłoszeniu przez mieszkańca, jak i w sytuacji kiedy patrol przejeżdża przez daną dzielnicę i widzi niepokojący dym.
Brak komentarzy