Te spotkania to już powoli autorski cykl Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. Zaproszonych gości różni prawie wszystko łączy to, że przyjechali do Raciborza z innego kraju. Wczoraj (06.02) w siedzibie TMZR odbyło się spotkanie z kolejnymi obcokrajowcami, tym razem był to Milan ze Słowacji i Roman z Niemiec. – Formuła jest taka, że przedstawiamy obcokrajowców, którzy się zadomowili w Raciborzu i wiążą z tym miastem swoją przyszłość – powiedział naszej reporterce Janusz Loch, członek zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskej:
Jednym z gości był Milan Šoltés ze Słowacji, Racibórz znający od `89 roku. – Niestety, przybyłem tutaj z powodu tragedii rodzinnej jaka się wydarzyła, zmarł mój tata. Moja mama przyjechała do rodziców, żeby pomogli jej […]. Myślę, że się bardzo dobrze odnalazłem tutaj. Miałem dużo kolegów w szkole – wspomina Słowak:
Po ślubie Milan zamieszkał z żoną w Rybniku, ciągle jednak dojeżdża do pracy w Raciborzu.
Inna jest historia Romana Karnówki, który w Raciborzu się urodził, po kilku latach rodzina emigrowała do Niemiec. Raciborzanin jednak wrócił do Polski, gdzie założył rodzinę i z powodzeniem prowadzi biznes.
– Początek lat 2000 – 2002 wróciłem do Polski. Dużo się zmienił [Racibórz – red.] w tych ostatnich 20 latach i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Trzeba patrzeć do przodu, a nie tylko narzekać cały czas – komentuje Bawarczyk:
Było to trzecie spotkanie w ramach cyklu. Na spotkaniu zorganizowanym przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej pojawili się już obywatele: Kazachstanu, Armenii, Czech i Turcji.
Brak komentarzy