To zapewnienie Grzegorza Janika, posła Prawa i Sprawiedliwości z naszego okręgu. Pytaliśmy parlamentarzystę o kilka kwestii, bo znów jest niespokojnie wokół tematu górnictwa. Do końca stycznia do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przeniesiona zostanie KWK Krupiński (zakład należący do JSW). Decyzja ta nie podoba się części załogi. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu zapewniają, że wszyscy pracownicy z Krupińskiego znajdą zatrudnienie w innych zakładach.
Poseł Grzegorz Janik mówi, że Krupiński jest najsłabszym ogniwem ze wszystkich zakładów Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Do takich słów ma uprawniać wielkość straty w ostatnich 10 latach, to miliard złotych.
100% zapewnienie zatrudnienia deklaruje także JSW. Plany z początku grudnia przewidują, że 750 osób trafi do KWK Borynia – Zofiówka – Jastrzębie, 400 do kopalni Budryk, a do kopalni Pniówek – 641. Zarząd spółki planuje, by w miejscu kopalni stworzyć duże centrum logistyczne całej Grupy Kapitałowej.
– Trzeba powiedzieć, że gdyby nie rząd Prawa i Sprawiedliwości to dziś już by Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie było […]. Kto sobie dzisiaj pozwoli zacząć tyle milionów [na taką kwotę inwestycji – red.] […]? Trzeba też patrzeć na to, że przyjdą czasy spłacania tych długów, wróci “barbórka” i węgiel. Górnikom za to cześć i chwała, że się sami zdecydowali zrezygnować z tych wszystkich poborów – komentował poseł Grzegorz Janik:
Także poseł PiS, Czesław Sobierajski, na konferencji z dziennikarzami powiedział, że obecna sytuacja w górnictwie, to – jego zdaniem – wynik nieodpowiedzialnych działań Platformy Obywatelskiej i poprzedniego rządu PO – PSL.
– Nikt nie straci pracy, jeszcze raz powiadam – przekonuje poseł Czesław Sobierajski:
Przed świętami Jastrzębska Spółka Węglowa podała, że 326 pracowników z Krupińskiego zadeklarowało już chęć przejścia do innych zakładów. 10 osób chce skorzystać z jednorazowych odpraw pieniężnych, 117 pracowników dołowych oraz 17 pracowników przeróbki chce przejść na urlop górniczy.
Brak komentarzy