Z początkiem grudnia Rafako uruchomiło Program Dobrowolnych Odejść. Przewidziano, że programem objętych zostanie około 200 osób. Informacja wzbudziła niepokój w środowisku lokalnym. Czy słusznie? To sprawdziła nasza reporterka.
Odejścia będą dobrowolne. Związki zawodowe komentują, że to dobre rozwiązanie i dobry program. – Program skierowany jest głównie do starszych pracowników – komentuje Tadeusz Marcianik z NSZZ pracowników zakładów pracy Rafako:
Główny cel programu to wymiana pokoleniowa kadr. Firma daje możliwość odejścia na dobrych warunkach finansowych, osobom które albo nie zgadzają się z nową linią Rafako, albo nie są w stanie sprostać nowym wyzwaniom. Realizacja PDO potrwa do końca stycznia 2017. Po tym terminie będzie można podać ilu pracowników z niego skorzystało. Na teraz zarząd spółki nakreślił liczbę 200 pracowników z deklaracją stuprocentowych odejść dobrowolnych. Nie każdy kto będzie chciał powiedzieć “do widzenia” Rafako, będzie mógł to zrobić w ramach programu. Każdy wniosek rozpatrywany będzie indywidualnie.
– Program skierowany jest do osób, które już bardzo długo pracują w Rafako nie były zdecydowane, by odejść, a nabyły prawa emerytalne – opowiada Marek Tylka ze związku zawodowego pracowników Rafako:
– Jest to dobre podejście, bo jest bardziej przychylne pracownikowi. Nie ma wskazywania z imienia i nazwiska “ty do zwolnienia”, tylko pracownik ma prawo do indywidualnej decyzji. Jest zasada, że nie ma nacisków ze strony kierownictwa – mówi Wiesław Oleszowski z zakładowej “Solidarności”:
Jak dowiedzieliśmy się, zainteresowanie programem jest spore.
– To duże przedsięwzięcie. Chcemy indywidualnie podchodzić do każdego przypadku – komentuje program Agnieszka Wasilewska – Semail, prezes zarządu spółki:
Są dwa warianty finansowe programu. Pierwszy zakłada odejście pracownika wraz z wypłatą odprawy i dodatkowo sześciomiesięczną pensją. Drugi to odprawa i połowa pensji wypłacanej przez 2 lata.
Brak komentarzy