47-latek miał 2 promile alkoholu w organizmie. “Pod prąd” jechał w kierunku polsko-czeskiej granicy. Dokładnie zlokalizowano go na odcinku A1 pomiędzy Mszaną a Gorzycami. Policja nie podaje jak Czech po zatrzymaniu się tłumaczył.
Sprawą kolejno zajmie się sąd i prokurator. Obywatelowi Czech grozi realna kara 2 lat więzienia.
Brak komentarzy