Kuźnia Raciborska na jeden dzień zamieniła się w magiczną krainę. Wszystko za sprawą siódmych już Senioraliów, organizowanych przez Uniwersytet Trzeciego Wieku. Tym razem motyw przewodni był iście baśniowy — czarownice i czarodzieje opanowali ulice miasta, tworząc widowiskowy korowód pełen barw, uśmiechów i fantazji.
Wydarzenie rozpoczęło się przy Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji. Stamtąd, z pieśnią na ustach i magicznymi różdżkami w dłoniach, uczestnicy ruszyli przez osiedle w stronę Ośrodka Wodno-Rekreacyjnego „Wodnik”. Ulicami przemykały czarownice w spiczastych kapeluszach, dostojni magowie z długimi brodami, a nawet całe czarodziejskie rody w bajkowych stylizacjach.
— Każdy rok to nowe wyzwanie i nowa energia. W tym roku magia udzieliła się wszystkim — mówi Teresa Kowalewska, koordynatorka Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kuźni Raciborskiej. — Seniorzy przygotowywali się z ogromnym zaangażowaniem. Stroje szyli sami, zbierali pomysły, a przede wszystkim świetnie się przy tym bawili.
Finałem marszu był niecodzienny sabat nad wodami „Wodnika”. Tam czarodziejki odprawiały rytuały radości, a czarodzieje dzielili się zaklęciami szczęścia i zdrowia. Nie zabrakło wspólnego śpiewania, występów artystycznych, a nawet… tańców wokół magicznego ogniska.
— To była nie tylko świetna zabawa, ale też forma integracji i aktywizacji. Czujemy się potrzebni, widoczni i docenieni — podkreśla jedna z uczestniczek. — A przede wszystkim, to okazja, by poczuć się znów jak dziecko — dodała z uśmiechem.
Senioralia w Kuźni Raciborskiej to nie tylko karnawał kostiumów. To przede wszystkim pokaz siły i kreatywności starszego pokolenia. Organizatorzy z roku na rok udowadniają, że jesień życia może być najbarwniejszą porą roku — pełną pasji, śmiechu i wspólnoty.
Z niecierpliwością czekamy, czym zaskoczą nas czarodzieje z Kuźni w przyszłym roku.
Brak komentarzy