fot. KS ROW 1964 Rybnik
Duże emocje na stadionie przy ulicy Gliwickiej w Rybniku. Niestety, bez pozytywnego zakończenia. W spotkaniu 27. kolejki czwartej ligi piłkarze KS ROW 1964 przegrali z drugą drużyną Podbeskidzia Bielsko-Biała 2 do 3. Goście prowadzili już 2 do 0, ale dzięki bramkom Jana Janika i Pawła Mandrysza miejscowi zdołali wyrównać. W doliczonym czasie gry decydujący cios zadali jednak bielszczanie, a bramkarza ROW-u pokonał Gruzin Giorgi Merebaszwili. Mówi Dawid Jóźwiak, trener rybnickiego zespołu:
Po 27. kolejkach ROW zajmuje jedenaste miejsce w czwartoligowej tabeli i wciąż nie może być pewny utrzymania. A następny mecz rybniczanie rozegrają na wyjeździe z wiceliderem, Polonią Łaziska Górne.
Brak komentarzy