Zwolnienia z opłacenia składek w ZUS to najważniejsze koło ratunkowe, po które sięgali od marca opolscy przedsiębiorcy i samozatrudnieni. Co jeszcze oferował ZUS i z czego korzystali płatnicy składek w regionie – wyjaśnia Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy opolskiego ZUS.
Po te możliwości sięgały głównie firmy, które z rożnych powodów nie mogły czerpać z abolicji składkowej od marca do maja. Opolski ZUS rozpatrzył na razie 94 proc. wniosków, które złożyli w ostatnim czasie samozatrudnieni, mikrofirmy, średnie przedsiębiorstwa i najwięksi płatnicy zatrudniający powyżej 250 osób. W pozostałych przypadkach ZUS czeka na uzupełnienie braków we wnioskach złożonych przez zainteresowanych.
Brak komentarzy