Po siedmiu latach od premiery bestsellerowego albumu “B3” Beata Kozidrak prezentuje nowy, autorski album. To pierwszy projekt artystki, w którym robi coś zupełnie bezkompromisowo, dla samej siebie – wbrew przyjętym konwenansom i tym, co mówią inni.
Artystka we współpracy z Mariuszem Obijalskim oraz Arkiem Koperą (producentami utworów Sanah, Fisz Emade Tworzywo czy Natalii Szroeder) stworzyła album niezwykle eklektyczny – synthowe brzmienia lat 80. mieszają się z muzyką latino oraz klasycznymi, pełnymi emocji balladami.
– To najbardziej osobista płyta w mojej karierze. Opowiada o bólu, o trudnych sytuacjach i o tym jak człowiek potrzebuje wówczas drugiego człowieka i jego bliskości. Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to, co dało mi życie, jak dużo mam. Upływający czas nauczył mnie tego, aby otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energię. – mówi Beata.
– Gdy tworzyłam tę płytę, pisałam ją bez zastanawiania się czy idę pod prąd, czy nie odsłaniam za dużo, czy aby na pewno każda piosenka wpisuje się w obecne muzyczne trendy. Teraz, gdy oddaję ją w Wasze ręce, czuję, że w tych tekstach, melodiach i mieniącej się kuli dyskotekowej, która zdobi to wydawnictwo, znajdziecie swoje własne odbicie. Swoje historie, emocje i przeżycia. – dodaje.
Album promuje między innymi pokryty złotem singiel “Gambit”. Na płycie możemy usłyszeć także Kamila Bednarka, chór Sound’n’Grace czy sample z utworu “Opium” jednego z najpopularniejszych artystów dwudziestolecia międzywojennego w Polsce – Adama Astona.
Brak komentarzy