Zbliża się finał głośnego procesu Dariusza P. z Jastrzębia – Zdroju. Mężczyzna jest oskarżony o to, że w maju 2013 roku podpalił dom. W pożarze zginęła czwórka jego dzieci i żona. Przeżył tylko najstarszy syn, który jak mówi oskarżony, nie wierzy w jego winę.
Dziś (05.12) w Sądzie Okręgowym w Gliwicach, Oddziale Zamiejscowym w Rybniku, odbyło się kolejne posiedzenie sądu. To druga rozprawa, na której wygłaszane były mowy końcowe. Głos mieli: oskarżyciel posiłkowy, obrońca i sam oskarżony.
Mowa Dariusza P. była pełna emocji, szczególnie w końcowej swojej fazie, gdy z oczu oskarżonego popłynęły łzy. P. wnosił o uniewinnienie i powiedział, że ma nadzieję na to, iż święta będzie mógł spędzić ze swoim synem, Wojciechem. – We własnym imieniu proszę o to aby Wysoki Sąd pozwolił mi wrócić do mojego kochanego syna, z którym tworzymy najmniejszą cząstkę rodziny – mówił dziś P. Na początku i na końcu mowy oskarżonego pojawiło się sporo elementów religijnych. Ostatnie zdania to był dosłowny cytat z mowy pogrzebowej, która została wygłoszona podczas uroczystości żałobnej dzieci i żony P.
W mowie końcowej oskarżonego pojawiło się sporo wątków ze śledztwa, właściwie był to przegląd działań śledczych i ich konfrontacja ze swoim poglądem na sprawę. Ustalenia śledczych były w dużej mierze negowane. Dariusz P. odrzucił rzekomy motyw ekonomiczny, podnoszony kilka razy.
Podobnie długą w czasie mowę wygłosił obrońca Dariusza P. – Na ostatniej rozprawie próbowałem przekonać sąd, żeby ponownie zasięgnął opinii ds. pożarnictwa, także żeby powołał innego biegłego. Również starałem się przekonać sąd, żeby zasięgnął opinii biegłego ds. telekomunikacji, a także wezwał na rozprawę psychiatrów – mówił przed posiedzeniem sądu Eugeniusz Krajcer, obrońca oskarżonego:
– Uważam, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, wszystkie elementy: opinie pożarnicze, opinie BTS-u [opinia dot. wykonywanych połączeń telefonicznych – red.], zeznania świadków i opinia sądowo – psychiatryczna… Te wszystkie elementy składają się na całość, które potwierdzają jego winę i sprawstwo – mówiła w przerwie rozprawy prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach:
Przypomnijmy, prokuratura wnosi o dożywocie dla Dariusza P. z możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie po 35 latach. Wyrok w sprawie zapadnie jeszcze przed świętami, 19 grudnia.
Brak komentarzy