Blisko 1,3 mln zł kosztowała nowa myjka automatyczna do czyszczenia taboru kolejowego, która powstała w bazie Kolei Śląskich przy ulicy Raciborskiej w Katowicach. – Uruchomienie myjki to jednocześnie koniec ery ręcznego mycia pojazdów – mówi Wojciech Dinges, prezes Zarządu Kolei Śląskich.
– Na pierwszy rzut oka myjka Kolei Śląskich może przypominać instalacje, które znamy z myjni samochodowych – tłumaczy Grzegorz Gostkowski, przedstawiciel inwestora.
Długość stanowiska myjącego wynosi ponad 40 metrów, a jego minimalne moce przerobowe – 750 metrów w ciągu doby. Nowa myjka daje możliwość pracy przez całą dobę i została tak zaprojektowana, by umożliwiała czyszczenie różnego rodzaju taboru.
Brak komentarzy